W trzeciej części wpisu “wspomnień z wdrożenia EWM” próbowałem ocenić trafność decyzji i implementacji tego rozwiązania. Ocenę tą argumentowałem żywymi przykładami z życia jego użytkowników. Dzisiaj zapraszam do ostatniej już naprawdę części, w której to kontynuuje opis korzyści w oparciu o porównanie z SAP ERP. Na koniec zapraszam do zapoznania się z opinią pracowników uzyskaną dzięki ankiecie przeprowadzonej wśród użytkowników (biurowych i fizycznych).
A więc kontynuując, wróćmy do wspomnianego w 3 części monitora zarządzania magazynem. Jego ogromną zaletą jest to, że spełnia on oczekiwania niemal wszystkich działów firmy produkcyjnej czy logistycznej. Pracownicy działu logistyki mogą na bieżąco kontrolować czy raportować ilości wysłanych lub odebranych jednostek transportowych, ilości wysłanych/otrzymanych HU, czy wagi załadunków. Naprawdę możliwości są przeogromne. Proszę spojrzeć na poniższy obrazek. Za pomocą kilku pstryknięć w layoucie ALV można uzyskać takie dane graficzne (bez żadnych dedykowanych konfiguracji, w standardzie). Więc pojawia się pytanie: czy naprawdę jest gorzej niż było w SAP ERP? Moim zdaniem jest gorzej ale tylko dla pracowników, którzy nie chcą być rozliczani z tego co robią 🙂 Dzięki SAP EWM można rozliczyć/zaraportować praktycznie każdy proces wykonywany w obrębie magazynu. Z punktu widzenia pracodawcy, możliwość raportowania wszystkiego daje ogromne możliwości. W momencie interpretacji danych, czarno na białym widać, które procesy można zoptymalizować, gdzie pojawiają się “wąskie gardła”, lub w którym procesie jest za dużo/za mało ludzi. Wracając do wydajności pracowników – widać dosyć ciekawą zależność, która jest zrozumiała. Im pracownik ma więcej do roboty tym kompletuje szybciej (co widać po statystykach średniego czasu poboru przypadającego na jedną pozycję). Jeśli pracy jest mniej, to automatycznie czas poboru się wydłuża w taki sposób, aby pracę rozłożyć sobie na pełne 8 godzin – czyli już jest potencjał do optymalizacji poprzez balansowanie procesów. To byłby powód numer jeden, dla których opinia magazynierów o SAP EWM mogłaby być negatywna 🙂
Ale wracając do monitorowania jednostek transportowych, warto powtórzyć po raz kolejny, że dane uzyskane z monitora zarządzania magazynem aż się proszą do prezentowania ich, ale tym razem na hali załadunków. Przydatny do tego celu może okazać się węzeł odpowiedzialny za wyświetlenie danych dostaw wychodzących. Dzięki niemu możemy w czasie rzeczywistym monitorować status przygotowanych właśnie wysyłek, gdzie system za pomocą lampek informuje o statusie procesu załadunku czy rozładunku dla każdego HU osobno (poniższy obrazek).
Wyszukiwanie danych dla dostaw wychodzących czy przychodzących jest bajecznie proste i daje nam wiele możliwości. Czyli w jednym miejscu skupiamy funkcjonalności transakcji VL06O czy VL06I systemu SAP ERP. W SAP EWM dla każdego procesu czy przygotowania zleceń produkcyjnych, czy wejścia gotowego produktu na magazyn, czy umieszczania w procesie przyjęcia towarów tworzone są dostawy w referencji do dokumentów utworzonych w SAP ERP. Wyszukiwanie ich daje nam wiele możliwości. Możemy wyszukać dostawę po zleceniu produkcyjnym, zamówieniu, dokumencie dostawy SAP ERP, czy po zleceniu klienta. Jesteśmy w stanie z pomocą trzech pstryknięć uzyskać informacje o numerach HU w których znajdują się wyroby gotowe, wyprodukowane w referencji do szukanego przez nas zlecenia produkcyjnego. To samo tyczy się procesów wychodzących – poprzez jeden węzeł menu otrzymujemy funkcjonalności kilkunastu transakcji SAP ERP.
Większość procesów wykonywanych w obrębie magazynu odbywa się na urządzeniach terminalowych, ale warto zaznaczyć, że te same procesy można wykonać również z poziomu monitora zarządzania magazynem. Nie pełni on funkcji tylko raportowej. Z jego poziomu można tworzyć, potwierdzać, anulować zadania, przypisywać zadania wybranym użytkownikom pracującym na odpowiednich zasobach.
To samo tyczy się operacji wykonywanych na miejscach składowania. Z poziomu monitora można blokować, odblokowywać miejsca składowania, oraz jednym klikiem wyświetlić wszystkie zapasy czy HU w nich się znajdujące (czyli w jednym węźle mamy tutaj funkcjonalności kilku/kilkunastu transakcji LXxx w SAP ERP).
Z punktu widzenia pracowników odpowiedzialnych za ustawienia danych podstawowych materiałów, po wdrożeniu EWM jest znacznie mniej roboty. Transakcje MM01, MM02 czy MM17 również zostały zastąpione przez monitor zarządzania magazynem. Z jego poziomu można wyświetlić materiały na podstawie ich atrybutów. Czyli przypuśćmy, że chcielibyśmy wyświetlić materiały, które mają ustawiony jakiś konkretny wskaźnik umieszczania w magazynie, lub wskaźnik sekcji magazynowej – w EWM możemy to zrobić natychmiastowo, ale to jeszcze nie koniec!! Wyświetlane materiały można masowo zmieniać, co widać na poniższym obrazku. W ERP można było wykonać coś podobnego poprzez transakcję MM17 ale różnica jest taka, że tutaj nie trzeba znać nazw tabel i obsługa procesu zmiany/tworzenia danych podstawowych jest naprawdę bardzo intuicyjna i prosta.
Kolejną zaletą jest możliwość zastosowania elementów zarządzania zasobami. W starym systemie pracownik kończący aktualnie wykonywaną czynność musiał sam sobie szukać pracy, bądź jeśli nie był samodzielny to pracę musiał delegować mu ktoś inny. To powodowało mnóstwo marnotrawstwa czasu, a niekiedy tak zwane “ściemnianie”. Nie trudno zgadnąć, że i tutaj monitor do zarządzania magazynem przychodzi na pomoc. Z poziomu węzła “zarządzania zasobami” pracownik koordynujący pracę może wyświetlić wszystkie aktualnie wykorzystywane zasoby i bez wychodzenia biura: wysłać komunikat do pracownika obsługującego dany wózek widłowy, wylogować go z zasobu, zalogować na inny, zmienić mu kolejkę (pulę wykonywanych zadań przypisanych do odpowiedniej kolejki). Zresztą proszę zerknąć na poniższy obrazek.
Ktoś mógłby zapytać: “skąd osoba koordynująca może wiedzieć, czy wózkowy zakończył pracę, bo naprawdę już nie ma zadań, czy może jednak ma zadania ale ich nie robi”. Tutaj na pomoc przyjdzie mu raport z aktualnie otwartymi zadaniami/zleceniami magazynowymi. Na podstawie raportu, dostępnego z węzła “dokumenty”, ów pracownik jest w stanie szybko zorientować się ile pozostało otwartych zadań w każdym obszarze działań magazynu. Patrząc na poniższy rysunek widać, że zdecydowanie najwięcej otwartych zadań znajduje się w obszarze działań 7011. Jeśli zbliża się koniec zmiany i czasu zostaje coraz mniej, można przypisać tą pule zadań dwóm innym pracownikom pracującym na wybranych przez nas zasobach. I to wszystko bez wychodzenia z biura. “Po staremu” pracownik musiałby wyjść z biura, stracić czas na szukanie magazynierów i wysłuchać litanii na temat tego jak dużo jeszcze mają roboty, której w systemie nie widać.
Kolejnym plusem systemu SAP EWM jest znaczne udogodnienie dla użytkownika kluczowego monitorującego listę wejściowych/wyjściowych kolejek qRFC. Firma wdrażająca EWM w formie zdecentralizowanej musi liczyć się z problemami komunikacyjnymi pomiędzy SAP EWM a ERP. Trzeba nadzorować statusy komunikatów między systemami, gdyż ich zaniedbanie może dopuścić do zbyt później aktualizacji dokumentów dostaw w SAP ERP a co za tym idzie również problemy z płatnościami. Nie trudno się domyślić, że kontrola kolejek komunikatów qRFC jest bardzo ważna, a czasami niezbyt prosta. Ale nie z EWM 🙂 Z poziomu węzła “narzędzia” użytkownik ma dostęp do kolejek komunikatów, w którym może przetworzyć ponownie komunikat, usunąć/odrzucić, wygenerować alarm, przejść do transakcji SMQ1, SMQ2 tylko dla wybranego uprzednio wpisu/wiersza lub też wyświetlić logi utworzone dla komunikatu.
W tym samym węźle użytkownik ma dostęp do logu aplikacji, w którym np. za pomocą obiektu /SCWM/WME, może sprawdzić jaki użytkownik o której godzinie i w jakiej transakcji dokonał jakiegokolwiek zdarzenia w obrębie systemu.
To tyle jeśli chodzi o zalety korzystania z monitora zarządzania magazynem z punktu widzenia użytkownika. Ktoś mógłby teraz zadać pytanie: “przecież to jest tylko jedna transakcja – więc każdy użytkownik ma dostęp do danych, do których nie powinien mieć”. Oczywiście dostęp do monitora nie musi mieć nic wspólnego z uprawnieniami nadanymi użytkownikowi przez administratora systemu. Dlatego, że pracownik, który nie jest uprawniony do zwalniania fazy, tworzenia HU czy zmiany danych podstawowych produktu – nie będzie mógł tego zrobić pomimo możliwości wejścia do monitora. Dzieje się tak dlatego, że użytkownik ma nadawane uprawnienia do zmian lub wyświetlania obiektów do których prowadzi ów monitor, czyli możemy do niego przejść ale niekoniecznie musimy mieć uprawnienie by zrealizować jakiś proces ze jego pośrednictwem. Poza tym monitor można konfigurować według własnych potrzeb. Można bez problemu dodawać nowe funkcje, przyciski czy zmieniać strukturę menu węzłów. My w węźle wyświetlania zapasów na miejscu składowania utworzyliśmy przycisk, którego wciśnięcie powoduje utworzenie zadania magazynowego dla zaznaczonego obiektu. Jest to zadanie przemieszczenia zapasów z magazynu zablokowanego do zapasu nieograniczonego wykorzystania. Wystarczy tylko zaznaczyć odpowiednie HU znajdujące się na strefie do wyjaśnienia. Wcisnąć przycisk i system w tle tworzy zadanie przypisane do odpowiedniej kolejki, dzięki czemu wyświetli się ono osobie która jest w tej kolejce aktualnie zalogowana. Po potwierdzeniu zadania przez pracownika, zapas zostanie przeniesiony ze “strefy do wyjaśnienia” na dowolnie wybrane miejsce w magazynie, oraz zmieni się typ zapasu z Q (zablokowany) na F2 (nieograniczone wykorzystanie). Zmiana węzłów monitora możliwa jest z poziomu przewodnika wdrożenia SPRO, co widać na poniższym zdjęciu:
Nie trudno się domyślić (już po treści artykułu), że decyzję o wdrożeniu SAP EWM uważam za strzał w dziesiątkę, ale co na ten temat myślą inni pracownicy? Postanowiłem to sprawdzić i puściłem w obieg, krótką anonimową ankietę. Składała się z jednego pytania: “czy chciałbym wrócić do SAP ERP?” i można było udzielić trzy odpowiedzi:
- Pozostałbym przy EWM z drobną zmianą (jeśli wybrano tą opcję to wyświetlało się dodatkowe pole w którym należało zaproponować co ankietowany by zmienił
- Powróciłbym do SAP ERP
- Pozostałbym przy EWM bez żadnych zmian.
O to wynik ankiety. Tylko 14% pracowników powróciłoby do SAP ERP a cała reszta jest za tym aby pozostać przy EWM.
Bardzo zaskakujący jest wynik pytania otwartego. Mianowicie jeśli już chciałbym coś zmienić w EWM to co by to było? Proszę pamiętać, ze to było pytanie otwarte, jednak w wielu przypadkach odpowiedź powtórzyła się ta sama. To daje dużo do myślenia. Dużo do poprawy jest w zbyt wolnym działaniu transakcji szytych na miarę (z-raporty, które zbyt długo się wczytują), prędkość działania urządzeń skanerowych (to z EWM nie ma nic wspólnego), system bardzo podatny na błędy (tutaj nie ma nic na temat tego, że większość błędów spowodowanych jest zaniedbaniem przez użytkownika w poprzednim procesie).
Najwięcej do myślenia daje jednak analiza charakteru pracy osób ankietowanych. Pracownicy musieli zaznaczyć opcję, czy pracują w biurze, czy na hali produkcyjno-magazynowej. Z raportu wyników wychodzi na to, ze do SAP ERP powróciliby tylko pracownicy biurowi. Reszta użytkowników pracujących na hali pozostałaby przy nowym systemie.
Pytając osobiście jednych i drugich otrzymałem odpowiedzi typu:
- “Nie rozumiem nowego systemu, zbyt skomplikowana kodyfikacja, nie rozumiem monitora zarządzania magazynem” i tutaj uwaga!!: “Nie mogę nic kombinować”. “W starym systemie zawsze mogłem coś podebrać, usunąć itd. i moje zlecenia produkcyjne zawsze były realizowane” – to się tyczy pracowników planowania produkcji.
- “Często mam problemy, podczas zamykania transportów, lub załadunków” – to się tyczy pracowników biura logistyki. Przyczyna: błędnie zeskanowane numery seryjne w procesie pakowania gotowych wyrobów, pomylone etykiety podczas oklejania paczek itd.
- “Ludzie pracujący z pick-by-voice ciągle pracują i nie można im przeszkadzać” (w systemie widać co innego). “Jak był stary SAP to do każdego mogłem podejść i poprosić by dla mnie zrobił coś dodatkowego”
Większość pracowników praktycznie nie musi posiadać wiedzy o magazynie i produktach. Wystarczy przy zatrudnianiu zrobić im krótkie szkolenie z wydawania komend i mogą kompletować zlecenia bez znajomości i specyfikacji pobieranych części. Jednym słowem – myślenie ograniczone prawie do zera. “Jak coś nie działa to nie mój problem”. To powinny być problemy ludzi przeszkolonych w systemie. Należy liczyć się z tym, że po wdrożeniu EWM – pojawi się potrzeba przekwalifikowania kilku pracowników magazynowych na nowe stanowisko “planista magazynu”. Obserwując i pytając ludzi wyraźnie zauważyć można, że głównym problemem numer 1 jest: brak możliwości kombinowania. SAP EWM tylko wtedy będzie spełniał nasze wymagania, jeśli podejdziemy do niego rzetelnie i uczciwie. Każdy fizyczny ruch magazynowy musi znaleźć swoje odzwierciedlenie w systemie. Mało tego (możecie się ze mną nie zgodzić) trzeba podejść do systemu jak niemalże do inteligentnego urządzenia. Zawsze stawiać sobie pytanie: “dlaczego system zachował się w sposób taki a nie inny”. Co ja bym zrobił jak bym był systemem? Np. pracownik biura planowania produkcji zwalnia zlecenia produkcyjne, i tym samym fazę na pobór komponentów do kilku zleceń. SAP powinien utworzyć zadania magazynowe na przygotowanie komponentów przez magazyn. Jednak dla jednego zlecenia tego nie zrobił. Co zrobi pracownik? Skomentuje “same problemy z tym systemem”. Okazuje się jednak, że system jak najbardziej chce utworzyć zadanie a nawet próbuje to zrobić co minutę, ale nie może ponieważ HU z potrzebnym komponentem znajduje się właśnie na zasobie, zamiast na regałach. To wszystko widać w monitorze zarządzania magazynem (w “kolejce komunikatów qRFC”). System nie może znaleźć zapasu w źródłowym typie magazynu. Ktoś wyłączył terminal i poszedł do domu, pozostawiając systemowo zapas na zasobie. Tak więc, system nie jest głupi, tylko szuka zapasu tam gdzie sami to zdefiniowaliśmy. Ale do czego zmierzam? System zawsze jest “głupi” jeśli go nie rozumiemy. Dlatego, moim skromnym zdaniem ogromny procent problemów wynika z braku zrozumienia. A więc w momencie implementacji systemu powinno się kłaść silny nacisk na dogłębne szkolenie po którym użytkownik będzie świadomie korzystał z systemu. Oczywiście nie piszę tutaj o wszystkich pracownikach, tylko o osobach zarządzających, liderach czy koordynatorach, pracownikach biurowych itd. Ale trzeba najpierw postawić sobie pytanie jak powinno wyglądać takie szkolenie? Czy powinien to być tylko jednorazowy pokaz krok-po-kroku jak pracować i pozostawienie użytkownikowi instrukcji aby umiał przeklikać procesy w systemie? Mogę być w błędzie, ale według mnie, celem szkolenia powinno być przede wszystkim zgłębianie świadomej pracy w systemie. Powiedziałbym nawet, że ważniejsze aby użytkownik rozumiał co się dzieje w systemie (a także automatycznie w tle), niż znał tysiące transakcji i klikał bez rozumienia. Tak czy siak, z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że wdrożenie EWM było bardzo dobrym przedsięwzięciem. Z punktu widzenia użytkowników system jest łatwiejszy, bardziej intuicyjny i szczery, więc nie warto go oszukiwać 🙂 Poza tym daje ogromne możliwości rozwoju. Technologia idzie do przodu, tak samo jak i wymogi klientów, więc aby im sprostać czasami trzeba zostawić “stare” za sobą i wskoczyć do głębokiej wody. Aktualnie, w firmie w której pracuję stoimy przed zmianą organizacji pracy w taki sposób aby móc w pełni wykorzystać wydajność automatycznych regałów i urządzeń. Wzrost produkcji jest tak duży, że zamiast nadganiać tempo przez zatrudnianie dodatkowych pracowników postanowiliśmy wykorzystać EWM do tego do czego został stworzony. Dlatego rok po wdrożeniu EWM, wdrażamy go na nowo rezygnując z pół-automatyki na rzecz pełnej automatyzacji za pośrednictwem “wave management” i równoległego komisjonowania (batch-picking). Tylko wtedy system będzie mógł w pełni się zrealizować i dorównać maksymalnej wydajności automatycznych urządzeń wykorzystywanych w procesie kompletacji. Przedtem kupiliśmy ferrari ale mieliśmy obawy wyjeżdżać nim w pole. Teraz będziemy kłaść asfalt i będzie można pojeździć 🙂